Anteny wzdłuż drogi i komunikaty płyną bezprzewodowym internetem. Na początek, już latem, będzie tak na około 50 km autostrady pod Rostockiem. Grupa pod przewodnictwem prof. Tavangariana, szefa katedry systemów informatycznych na uniwersytecie w Rostocku, będzie tam testować bezprzewodowe połączenia.

Korek za 50 kilometrów i zepsute auto na poboczu za 10 kilometrów. Najpierw uważaj, a potem proponujemy Ci drogę przez… - tak może brzmieć komunikat wysłany przez specjalny program wykorzystujący internet przy autostradzie do informowania kierowców. Takie informacje zmniejszyłyby korki na drogach i poprawiły bezpieczeństwo.

Prof. Tavangarian zaznacza, że pracuje nad siecią WLAN przy drogach, bo jego zdaniem to dziwne, że szerokopasmowy internet nie idzie w parze z szerokimi drogami. Jego zdaniem warto to wykorzystać własnie do pomocy w organizowaniu ruchu. Korzystanie z sieci na testach okazało się możliwe nawet w samochodach, jadących z prędkością 200 kilometrów na godzinę.

Już na targach informatycznych (choćby CEBIT w Hanowerze) i motoryzacyjnych (trwający Auto-Salon w Genewie) widać, że coraz więcej samochodów ma wbudowane urządzenia do łączenia się z siecią. Aby odbierać informacje o korkach i objazdach, wystarczy jednak cokolwiek z dostępem do internetu: telefon komórkowy lub nawigacja samochodowa. Bezprzewodowy internet na trasie umożliwiłby także swobodne surfowanie po internecie pasażerom.

Naukowcy nie wykluczają, że w niedalekiej przyszłości możliwe będzie też łączenie internetowe między samochodami, jak między komputerami pracującymi np. przy jednym hotspocie. Autostradowy WLAN będzie można przetestować latem na niemieckich autostradach nr 19 i 20 w okolicach węzła Rostock.