Nowe zarzuty w aferze pedofilskiej w niemieckim Kościele. Obecny przewodniczący konferencji biskupów przed piętnastu laty ukrywał przypadek wykryty na terenie diecezji, w której pracował. Tak wynika z listów podpisanych przez Roberta Zollitscha ujawnionych przez niemiecką telewizję publiczną.

W jednym z listów biskup Zollitsch apelował by nie ujawniać lokalnej społeczności szczegółów dotyczących księdza z Oberharmersbach. Proboszcz tej parafii w Badenii-Wirtembergii od 1968 do 1991 roku molestował co najmniej 22 dzieci.

Jeden z najważniejszych obecnie hierarchów tuszując sprawę miał chronić biednego człowieka przed ewentualną zemstą. Jedna z ofiar kilka lat później zgłosiła się do prokuratury, a wtedy oskarżany ksiądz popełnił samobójstwo.

Listy podpisane przez Zollitscha pochodzą z 1995 roku. Jeden z do dzisiaj pracujących w diecezji księży powiedział dziennikarzom, że 3 lata wcześniej był u Zollitscha i opowiedział mu o molestowaniu jego bratanka, który był ministrantem w Oberhamersbach.

Władze diecezji i biskup Zollitsch twierdzą, że żadnego tuszowania nie było.