Niemieckie ministerstwo pracy chce ograniczyć prawo obywateli innych krajów UE do pobierania zasiłków dla bezrobotnych i pomocy socjalnej, jeżeli wcześniej nie pracowali w Niemczech. Te doniesienia mediów potwierdziła minister pracy Andrea Nahles.

Niemieckie ministerstwo pracy chce ograniczyć prawo obywateli innych krajów UE do pobierania zasiłków dla bezrobotnych i pomocy socjalnej, jeżeli wcześniej nie pracowali w Niemczech. Te doniesienia mediów potwierdziła minister pracy Andrea Nahles.
Angela Merkel /Kay Nietfeld /PAP/EPA

Resort pracy i spraw socjalnych opracował projekt stosownej ustawy, który skierowano obecnie do międzyresortowych konsultacji - powiedziała Nahles, potwierdzając informację podaną przez dzienniki należące do grupy wydawniczej Funke.

Projekt przewiduje, że prawo do zasiłku dla bezrobotnych (Hartz IV) lub pomocy socjalnej przysługiwałoby tylko tym cudzoziemcom z krajów Unii, którzy wcześniej przez co najmniej pięć lat utrzymywali się w Niemczech bez pomocy ze strony państwa.

Ten, kto nie chce pracować, nie ma prawa korzystać z niemieckiej pomocy socjalnej - oświadczyła Nahles. Jej zdaniem przypadków takich nie jest wiele, jednak "należy zamknąć prawną furtkę".

Ministerstwo chce w ten sposób zapobiec korzystaniu z niemieckiej pomocy społecznej przez imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej. W przeciwnym razie obywatele przestaną akceptować system swobodnego przemieszczania się osób w Europie - tłumaczyła minister.

W styczniu świadczenia socjalne w Niemczech otrzymywało 440 tys. osób z innych krajów UE, w tym 92 tys. Polaków, 70 tys. Bułgarów i 57 tys. Rumunów. Komentując inicjatywę resortu pracy, telewizja publiczna ZDF uznała, że projekt zmiany przepisów "uderza" w Polaków, Bułgarów i Rumunów.

Inicjatywa ustawodawcza ministerstwa jest reakcją na orzeczenie Federalnego Sądu Spraw Społecznych w Kassel z grudnia zeszłego roku. Sąd uznał wówczas, że imigranci z krajów UE, którzy nie mają prawa do zasiłku dla bezrobotnych w Niemczech, mogą starać się o pomoc socjalną zapewniającą im "godne życie". Władze samorządowe obawiają się wydatków na ten cel w wysokości ponad 500 mln euro rocznie.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisał wtedy, że orzeczenie sądu w Kassel stanowi "dzwonek alarmowy" dla władz miast i powiatów, które obawiają się kosztów w wysokości co najmniej pół miliarda euro rocznie. Wyrok zawiera ładunek wybuchowy - powiedział gazecie Felix Schwenke, referent ds. socjalnych miasta Offenbach.

Władze szacują, że z orzeczenia może skorzystać ok. 130 tys. osób, przede wszystkim obywateli Rumunii i Bułgarii. Wysokość pomocy społecznej dla osoby samotnej wynosi obecnie 404 euro miesięcznie.

Forsowana przez ministerstwo ustawa ma zapobiec zwiększaniu wydatków. Stanowisko Nahles popiera kanclerz Angela Merkel oraz premier Bawarii Horst Seehofer. Projekt skrytykowany został natomiast przez Lewicę. Nahles "dzieli obywateli UE na dobrych i złych" - powiedział poseł Lewicy Jan Korte.

Projekt ustawy przygotowywany przez ministerstwo pracy przewiduje jednorazową pomoc w okresie maksymalnie 4 tygodni dla osób, którym odmówiono świadczeń, oraz pożyczkę na powrót do kraju pochodzenia.

(abs)