Testy w niemieckich budynkach użyteczności publicznej pokazały, że trzeba uważać na wodę. Nawet w szpitalnych kranach łatwo o zarazki. Co druga próbka zawierała wodę ze zbyt dużym stężeniem bakterii.

Szpitale, dworce i uczelnie. W co drugim miejscu picie wody może skończyć się źle - biegunką lub wymiotami. Chodzi tu o największe miasta Niemiec - Kolonię, Frankfurt i Hannover.

W kranach znaleziono nawet legionellę, która może prowadzić do zapalenia płuc. Normy w niektórych przypadkach były przekroczone aż ośmiokrotnie. Specjaliści twierdzą, że dla bezpieczeństwa lepiej zawsze spuścić trochę wody z kranu.

Administratorzy powinni dbać o to, by regularnie odkręcać każdy kran w budynku. Te zasady powinny obowiązywać wszędzie, ale Niemcy mają ostatnio szczególne problemy z wodą.

Ponad 100 tysięcy w jednej z berlińskiej dzielnicy, gdzie mieszka wielu Polaków, musi gotować wodę, bo tam też pojawiały się bakterię.