Dwa i pół miliarda euro strat w wyniku powodzi obawia się sama tylko Saksonia. Władze tego landu od dziś będą wypłacać pieniądze powodzianom - do dwóch tysięcy euro na rodzinę. Zapowiedziano też kary.

Nawet tysiąc euro grozi za wchodzenie na wały czy wspinanie się na zabezpieczające przed wodą ogrodzenia. Policja w Dreźnie ostrzega ciekawskich, bo ci narażają swoje życie i przeszkadzają ratownikom i ochotnikom. Saksoński minister spraw wewnętrznych dodał, że ilość aktów wandalizmu na infrastrukturze przeciwpowodziowej jest przerażająca. Wykręcone śruby czy wyjmowane worki z piaskiem mogą doprowadzić do tragedii.

Tak ekstremalnie jeszcze nigdy tu nie było - powiedział mieszkaniec Halle, gdzie woda wciąż przekracza osiem metrów. Ciągle umacniane wały nie dają pewności, że miasto nie zostanie zalane.

W Lipsku udało się wieczorem zorganizować pożegnalny mecz Michaela Ballacka, ale w zakładach Porsche w tym mieście właśnie wstrzymano produkcję aut. Przez powódź do Lipska nie dojeżdżają części.