Cały drób na niemieckiej wyspie Rugia będzie wybity. Decyzja jest efektem rozprzestrzenienia się wirusa ptasiej grypy na wyspie. Władze regionu obawiają się, że kontakt z zarażonym ptactwem miały ptaki hodowlane.

Na Rugię przyjechała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Szefowa rządu chciała na miejscu sprawdzić, jak przebiega walka z wirusem oraz spotkać się z lokalnymi politykami, którzy mają kontakt z miejscowymi rolnikami. Okazało się bowiem, że niebezpieczna także dla ludzi odmiana H5N1 jest już na całej wyspie.

Ubój wiąże się ze sporymi stratami finansowymi miejscowych farmerów. Liczą oni, że wkrótce z pomocą przyjdzie im państwo. Akcji wybijania ptaków na wyspie Rugia towarzyszą protesty ekologów, którzy uważają, że politycy wprowadzają wyłącznie panikę. Według jednej z organizacji, nie ma podstaw, by twierdzić, że ptasia grypa w Niemczech zagraża ludziom.

Początkowo wiadomo było o zarażonych ptakach, znalezionych w Wittower Faehre na północy Rugii. Teraz jednak potwierdzono kolejne przypadki choroby. Wciąż napływają doniesienia o nowych przypadkach odnalezienia martwych ptaków na wyspie. Miejsca te mają zostać odizolowane. Pomaga wojsko, w tym specjalny batalion, który zajmuje się przede wszystkim dezynfekcją pojazdów i pomieszczeń.

Kolejne ognisko ptasiej grypy wykryto na Pomorzu Przednim. Laboratorium, które badało próbki pięciu padłych ptaków, stwierdziło w dwóch przypadkach obecność groźnego dla ludzi wirusa H5N1.

Wykrycie szczepu H5N1 spowodowało podwyższenie gotowości także w Polsce. Wprowadzono zakaz wypuszczania drobiu i zabroniono organizowania wystaw i targów z udziałem żywych ptaków. W marcu w Wielkopolsce i Małopolsce ma się także odbyć próbny ubój ptaków.

Wirus H5N1 atakuje także Półwysep Apeniński. Włoskie władze poinformowały, że groźny szczep pojawił się w centrum kraju. Wirusa wykryto u dzikiej kaczki. Pierwsze przypadki choroby stwierdzono przed tygodniem na Sycylii i w dwóch południowych regionach kraju.

Epidemia ptasiej grypy wśród ptactwa rozszerza się w Rumunii. W dwóch miastach nad Morzem Czarnym Tuzli i Navodari stwierdzono groźny dla człowieka szczep wirusa H5N1. W sumie w Rumunii zanotowano już 33 ogniska ptasiej grypy.