Pół roku zamiast dziewięciu miesięcy. To pomysł niemieckich polityków na krótszą służbę wojskową. Wywołał on podobne dyskusje, jakie niedawno toczyły się w Polsce.

Powód jest oczywisty – krótsza służba, mniejsze pieniądze z budżetu. Ten argument Niemców nie przekonuje: Dziewięć miesięcy. Źle to widzę, jeżeli skrócą ten czas. W pół roku to dopiero można zacząć łapać o chodzi. To niebezpieczne dla naszej armii.

O dziwo, podobnie myślą ci, na których armia dopiero czeka: To zdecydowanie za mało. Pierwsze trzy miesiące to same podstawy. Potem przez dwa miesiące ukierunkowanie i kiedy trzeba zacząć rozumieć wojsko ma być już koniec? Albo się czegoś konkretnego nauczyć, albo lepiej w ogóle do wojska nie iść. Sześciu miesiącom jestem przeciwny.