​Niemcy chcą przyznać finansowe rekompensaty byłym żołnierzom Armii Czerwonej, którzy w czasie wojny przebywali w niewoli niemieckiej. W ustawie budżetowej na ten cel zarezerwowano 10 mln euro - poinformowali przedstawiciele klubów parlamentarnych.

Ta decyzja to późny, lecz ważny wyraz uznania historycznej odpowiedzialności Republiki Federalnej za ten rozdział nazistowskiej polityki eksterminacji - oświadczyli Zieloni, którzy wraz z Lewicą od dawna zabiegali o zadośćuczynienie dla byłych jeńców wojennych.

Przedstawiciel Lewicy wyjaśnił, że oba największe kluby - chrześcijańscy demokraci (CDU/CSU) i socjaldemokraci (SPD) wyrazili zgodę na wyasygnowanie środków na ten cel.

Rzecznik MSZ Martin Schaefer powiedział dziennikarzom, że pomocą finansowa mają być objęci nie tylko byli jeńcy będący obecnie obywatelami Rosji, lecz także obywatele innych krajów dawnego ZSRR, w tym także Ukraińcy.

Temat więzionych przez Niemców jeńców Armii Czerwonej był wielokrotnie poruszany przez niemieckich polityków, w tym prezydenta Joachima Gaucka, podczas niedawnych obchodów 70. rocznicy zakończenia wojny. Z 5,3 mln czerwonoarmistów, którzy w latach 1941-45 trafili do niemieckiej niewoli, ponad połowa zmarła z wycieńczenia, głodu i chorób. Pomimo napiętych stosunków z Moskwą kanclerz Angela Merkel i szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier złożyli w maju wizyty w Rosji, oddając hołd poległym sowieckim żołnierzom.

Schaefer nie potrafił podać nawet w przybliżeniu liczby osób uprawnionych do otrzymania zasiłku. Według Reutera grupa ewentualnych beneficjentów liczy około 4 tys. osób. Każda z nich ma jednorazowo otrzymać 2,5 tys. euro. Od zakończenia wojny RFN wypłaciła byłym ofiarom III Rzeszy 72 mld euro.

(md)