Niedźwiedź czarny, z którym turyści robili sobie zdjęcia w Parku Ekologicznym Chipinque w stanie Nuevo Leon w Meksyku, został schwytany i wykastrowany. Sprawa wywołała oburzenie wśród mieszkańców stanu - poinformował w poniedziałek serwis internetowy BBC News.

W lipcu w mediach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym widać, jak niedźwiedź zaczepia jedną z turystek na szlaku i wącha jej włosy. Kobieta tymczasem robi ze zwierzęciem selfie. Nagranie rozpowszechniły media w wielu krajach.

Młody niedźwiedź czarny ważący 96 kg został uznany za zagrożenie dla odwiedzających Park Ekologiczny Chipinque i schwytany przez pracowników federalnej agencji ochrony środowiska PROFEPA, kiedy spał na podwórku za jednym z domów. O obecności zwierzęcia powiadomili urzędników mieszkańcy posesji.

Weterynarze z Uniwersytetu Autonomicznego w Nuevo Leon zbadali niedźwiedzia i założyli mu obrożę z nadajnikiem. Zwierzę zostało również wykastrowane.

Agencja opublikowała oświadczenie, w którym poinformowała, że decyzję o wykastrowaniu niedźwiedzia podjął koordynator ds. dzikiej przyrody na uniwersytecie po konsultacji z dyrektorem generalnym PROFEPA ds. kontroli dzikiej przyrody Martinem Vargasem Prieto.

Vargas Prieto argumentował, że niedźwiedź musiał zostać wykastrowany, aby zapobiec konfliktom z innymi niedźwiedziami po tym, jak zostanie wypuszczony w paśmie Sierra del Nido w stanie Chihuahua.

Zdaniem ekspertów przeniesienie niedźwiedzia jest konieczne, ponieważ zwierzę w parku przyzwyczaiło się do tego, że dokarmiają je ludzie. Specjaliści stwierdzili, że nagranie z turystką pokazało konsekwencje dokarmiania dzikich zwierząt tylko po to, żeby zrobić z nimi selfie.

Urzędnicy poinformowali, że w parku i na pobliskich obszarach mieszkalnych dochodziło także do innych spotkań tego niedźwiedzia z ludźmi.

Jak podaje BBC News, kastracja i planowana przeprowadzka wywołały oburzenie wśród mieszkańców stanu Nuevo Leon. Niektórzy komentowali jednak w mediach społecznościowych, że oburzenie powinno być skierowane w stronę turystów i przewodników, którzy dokarmiali niedźwiedzia, aby zbliżył się do ludzi chcących zrobić sobie z nim zdjęcie.