Menadżerowie banków zagrożonych skutkami kryzysu powinni zrezygnować ze swych rocznych premii - uważa niemiecki minister gospodarki Michael Glos. W ten sposób postąpił już szef największego niemieckiego banku - Deutsche Bank, który przeznaczył swoją premię w wysokości kilku milionów euro na rzecz zasłużonych pracowników banku.

Decyzja menadżera spotkała się jednak z krytyką mediów i wielu polityków, którzy nawet zarzucali Josefowi Ackermanowi populizm.

Oprócz apelu do bankierów minister Glos zaproponował także konkretne kroki, które miałyby pobudzić koniunkturę gospodarczą i uchronić Niemcy od recesji. Jego zdaniem należałoby rozważyć obniżkę podatków dochodowych oraz wprowadzenia możliwości odliczania od podatku składek na ubezpieczenia zdrowotne.

Częścią proponowanego pakietu jest także wsparcie branży motoryzacyjnej w Niemczech poprzez nowe regulacje dotyczące podatków od samochodów, a także program kredytowy dla branży produkcyjnej.

Do przygotowania konkretnych propozycji mających na celu pobudzenie koniunktury zobowiązała Glosa kanclerz Angela Merkel. Powodem jest widmo recesji, przed którym stanęła gospodarka Niemiec w związku z kryzysem na rynkach finansowych. W zeszłym tygodniu rząd w Berlinie skorygował prognozę wzrostu na 2009 rok z 1,2 proc, do 0,2 proc.