Nie żyje Terry Pratchett, brytyjski pisarz fantasy i science fiction, najbardziej znany jako autor cyklu "Świat Dysku". Miał 66 lat. Jak podaje Telewizja BBC, pisarz chorował na rzadką odmianę choroby Alzheimera.

Pratchett w latach dziewięćdziesiątych był najlepiej sprzedającym się autorem w Wielkiej Brytanii. Tylko do lutego 2007 roku sprzedał na całym świecie około 50 milionów książek, a jego dzieła zostały przetłumaczone na 33 język. 

Pisarz "za zasługi dla literatury" został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego. Jego powieść "Zadziwiający Maurycy i jego edukowane gryzonie" zdobyła nagrodę Carnegie Medal za najlepszą książkę dla dzieci. 

Na początku Terry Pratchett pisał strasznie szybko. Kiedyś, gdy był w Polsce, przyznał że kiedy napisał pierwszą książkę, nie miał pojęcia, że będzie jakikolwiek dalszy ciąg. Jak napisał drugą, to nie wiedział, że będzie trzecia. Po trzeciej nie wiedział, że będzie piąta - mówi w rozmowie z RMF FM tłumacz książek Terry'ego Pratchetta Piotr Cholewa. 


KIM JEST TAJEMNICZY TWÓRCA W CZARNYM KAPELUSZU? TU ZNAJDZIESZ WYWIAD BOGDANA ZALEWSKIEGO Z PIOTREM CHOLEWĄ, TŁUMACZEM DZIEŁ PRATCHETTA


Pratchett zmarł w domu, w otoczeniu najbliższych, ze swym kotem na łóżku. W ponad 70 książkach Terry wzbogacił tę planetę jak niewielu przed nim - powiedział dyrektor zarządzający wydawnictwa Transworld Publishers Larry Finlay. Jak wiedzą wszyscy jego czytelnicy, "Świat Dysku" był jego narzędziem służącym ośmieszaniu tego świata. Robił to kapitalnie, z wielką wprawą, ogromnym poczuciem humoru, z wciąż nowymi pomysłami - dodał.

O śmierci pisarza poinformowano też na jego koncie na Twitterze. Pierwszy wpis brzmiał: "Wreszcie, sir Terry, musimy iść razem". Kolejne tweety były następującej treści: "Terry wziął Śmierć za rękę i poszedł za nim przez drzwi w kierunku czarnej pustyni, w niekończącą się noc" i "Koniec".

Pisarz pracował do ostatnich tygodni swojego życia. Ostatnią książkę z liczącej ponad 40 tomów serii o "Świecie Dysku" ukończył latem 2014 roku. Powieść, której angielski tytuł brzmi "The Shepherd's Crown" ma się ukazać jeszcze w tym roku. W ostatnich latach, gdy choroba postępowała, miał coraz większe trudności z pisaniem i mówieniem. Gdy nie był już w stanie pisać na komputerze, zaczął korzystać ze specjalnego programu do dyktowania tekstu. Mogło to nieco zmienić styl jego prozy - powiedział agent pisarza Colin Smythe.

Światowe agencje przypominają, że Pratchett był działaczem na rzecz legalizacji eutanazji. Podczas wykładu w lutym 2010 roku zaproponował powołanie trybunałów, które dawałyby ludziom nieuleczalnie chorym prawne zezwolenie na wspomagane samobójstwo. Mówił wówczas, że nie ma powodów, by myśleć, iż wkrótce wynalezione zostanie lekarstwo na jego chorobę. Tłumaczył, że mógłby pełniej przeżyć kolejne lata, gdyby wiedział, że będzie mógł umrzeć przed końcowym stadium choroby. Chciałbym umrzeć w spokoju z Thomasem Tallisem na moim iPodzie, zanim całkowicie zabierze mnie choroba, co mam nadzieję nie stanie się szybko. Jeśli wiedziałbym, że mogę umrzeć, gdy tylko będę chciał, nagle każdy dzień byłby wart miliony funtów - powiedział.

(md)