Matka z 11-tygodniową córeczką nie została wpuszczona do kina w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Obsługa tłumaczyła, że kobieta nie może obejrzeć filmu dla osób powyżej 15. roku życia wraz ze swoją pociechą, ponieważ jej dziecka jest za małe. Obsługi kina nie przekonywał nawet fakt, że dziecko jest tak małe, iż i tak prześpi cały seans.

30-letnia Sam Ross wybrała się ze swoją córką na film "Sąsiedzi", który niedawno wszedł do kin. Kobieta była w towarzystwie znajomego. Kobieta bez problemu kupiła bilet na seans, ale tuż po jego rozpoczęciu została poproszona o wyjście. Obsługa wytłumaczyła jej, że jej córka jest za młoda, żeby oglądać film dla osób powyżej 15. roku życia. Kobieta została wyprowadzona z kina pod eskortą pracowników. To było upokarzające. Chciałam tylko spędzić czas z przyjacielem - tłumaczyła matka w rozmowie z dziennikarzami "Daily Mail".

Sieć kin Vue tłumaczy się, że kobieta złamała prawo zabierając córkę na ten film. Przedstawiciele firmy przyznali jednak, że obsługa nie powinna sprzedawać biletu. Po interwencji kierownika kina para odzyskała pieniądze za film.

Chciałam zabrać córkę na komedię. Dziecko i tak przecież ciągle śpi - zupełnie nie rozumiem tego zamieszania - powiedziała dziennikarzom "Daily Mail".

"Sąsiedzi" to amerykańska komedia z 2014 roku. Opowiada historię młodego małżeństwa, które właśnie doczekało się potomstwa. Spokój rodziny zakłócają sąsiedzi - hałaśliwi studenci.

"Daily Mail"