Kolejne trzy miesiące trzeba będzie poczekać na pierwsze loty Boeinga 787 Dreamliner. Samolot miał się wzbić w powietrze latem zeszłego roku, później testy przesunięto na marzec 2008, teraz okazało się, że odbędą się one dopiero w czerwcu. Na lot tą najnowocześniejszą maszyną poczekają też klienci LOT-u, który zamówił osiem Dreamlinerów.

Takie same kłopoty miał Airbus, gdy wprowadzał na rynek największy samolot pasażerski świata A380. W Boeingu zawiodła logistyka – konstruktorzy zlecili ogromną część produkcji rozproszonym po świecie podwykonawcom, co doprowadziło do poważnych problemów organizacyjnych.

Koncern otrzymał już od 55 linii lotniczych ponad 815 zamówień na model 787 Dreamliner. Dzięki popularności nowej maszyny, amerykański producent zawarł w ubiegłym roku rekordową liczbę kontraktów na dostawy swych samolotów.

Boeing 787 Dreamliner to pierwsza, całkowicie nowa konstrukcja tego koncernu, wprowadzona do seryjnej produkcji od 1995 roku, gdy w niebo wzbił się model 777. Jest też pierwszym dużym samolotem pasażerskim, wykonanym w większości z kompozytów włókien węglowych, które są bardziej wytrzymałe i mniej podatne na korozję niż dotychczas stosowane aluminium.

Ten dwusilnikowy samolot ma zużywać o 20 proc. mniej paliwa niż eksploatowane obecnie maszyny porównywalnej wielkości, a przy tym zapewniać pasażerom wyższy niż one komfort podróży.