W Rosji znów podnosi się fala antypolskich nastrojów w związku ze zgodą Polski na rozmieszczenie na swoim terytorium elementów tarczy antyrakietowej USA – napisała "Gazieta". Dziennik zauważył, że o tym, że Polska zostanie ukarana, w ubiegłym tygodniu mówił generał Władimir Szamanow.

Szamanow, szef Głównego Zarządu Szkolenia Bojowego i Służby Wojsk Sił Zbrojnych Rosji, stwierdził, że Moskwa może wzmocnić swoje wojska w obwodzie kaliningradzkim, w odpowiedzi na rozmieszczenie elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach.

Wówczas nie było jasne, czy wyrażał on własny punkt widzenia, czy pogląd władz. W poniedziałek słowa surowego wojskowego powtórzył Konstantin Kosaczow, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej. Tym razem wątpliwości znikły - podkreśliła "Gazieta".

Zdaniem gazety te wypowiedzi świadczą o tym, że Kreml rzeczywiście postanowił „symetrycznie” odpowiadać Polsce i zainstalować na granicy swoje rakiety balistyczne. Dziennik dodał, że reakcja rosyjskich władz wygląda na zemstę.

”Gazieta” przypomniała, że Polska swego czasu wchodziła w skład bloku radzieckiego, a jej obecny radykalny zwrot polityczny okazał się dla Rosji bardzo bolesnym ciosem.