Premier Izraela Benjamin Netanjahu przyjął ofertę Unii Europejskiej w sprawie spotkania z przywódcami Palestyńczyków i starań na rzecz wznowienia rozmów pokojowych. Twierdzi, że "z radością spotka się w każdej chwili z Mahmudem Abbasem".

Agencja Reutera ocenia, że mimo przedstawienia oferty szanse na przełamanie dyplomatycznego impasu i wznowienie rozmów pokojowych, zamrożonych od ponad roku, są nikłe. Napięcie w stosunkach między Izraelczykami a Palestyńczykami w ostatnich tygodniach poważnie wzrosło. Izrael, wbrew protestom Palestyńczyków i staraniom dyplomatycznym USA i Unii Europejskiej, zapowiedział zbudowanie nowych 1100 mieszkań dla żydowskich osadników we Wschodniej Jerozolimie, a Palestyńczycy wystąpili do ONZ o uznanie państwa palestyńskiego.

W ciągu kilku dni Abbas ma rozmawiać o członkostwie w ONZ z prezydentem Francji Nicholasem Sarkozym - ogłosił palestyński minister spraw zagranicznych Rijad al-Malki. Spotkanie ma odbyć się 13 lub 14 października, po wyjeździe Abbasa z Kolumbii, gdzie zabiega o poparcie dla palestyńskiej inicjatywy. Kolumbia, niestały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, zapowiadała, że nie zagłosuje na korzyść Palestyńczyków.

Francja jest stałym członkiem Rady.

Palestyńczycy potrzebują co najmniej dziewięciu głosów (i żadnego weta), aby ich wniosek mógł stać się przedmiotem rekomendacji Rady przed głosowaniem w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Wniosek Abbas przekazał sekretarzowi generalnemu Ban Ki Munowi pod koniec września.