Eksponowanie nazistowskich haseł nie będzie w Niemczech karalne, jeśli będą to hasła przełożone na inny język - orzekł niemiecki Trybunał Federalny. Orzeczenie to dotyczy nazwy zakazanej w Niemczech skrajnie prawicowej organizacji "Blood & Honour". Jest to przetłumaczona na angielski nazwa "Blut und Ehre", czyli krew i honor, co było hasłem Hitlerjugend.

Tym samym uchylony został wyrok sądu niższej instancji, skazujący neonazistę, który przewoził partie koszulek z hasłem "Blood & Honour". Sąd ten ma sprawę rozpatrzyć ponownie i - jak pisze agencja Associated Press - niewykluczone, że oskarżony ponownie zostanie uznany za winnego, ponieważ na owych koszulkach oprócz anglojęzycznego hasła znalazły się również zakazane symbole nazistowskie.

Trybunał Federalny uznał, że w przypadku haseł nazistowskich o ich charakterze decyduje nie tylko treść, lecz także język niemiecki. Przełożenie na inny język oznacza więc "zasadniczą alienację", nie objętą przepisem o karalności.

Przewodniczący Senatu Karnego Joerg Peter Becker przyznał, ogłaszając wyrok, że przed skrajnie prawicowymi organizacjami otwiera się pole do tłumaczenia nazistowskich haseł na języki obce. Uznał jednak, że samo prawo karne nie zdoła usunąć ideologii nazistowskiej z życia publicznego.

Agencja dpa podała również, że z orzeczenia Trybunału Federalnego wynika, iż przetłumaczone hasła nazistowskie z zasady będą tylko "w bardzo ograniczonym stopniu" zagrożone karą. Dpa nie rozwija tej kwestii, natomiast odnotowuje, że - według Beckera - nieistotna jest w tym wypadku szeroko rozpowszechniona znajomość języka angielskiego w Niemczech.