Nazistowski zbrodniarz Walter Rauff pracował na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku dla zachodnioniemieckiego wywiadu w Ameryce Południowej - poinformował tygodnik "Der Spiegel". Rauff umarł w 1984 roku w Santiago.

Z ujawnionych przez Federalną Służbę Wywiadowczą (BND) danych wynika, że wywiad wiedział o nazistowskiej przeszłości swego agenta i jego funkcji. Rauff kierował w czasie wojny grupą w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy, odpowiedzialną za wykorzystanie ruchomych komór gazowych.

Po wojnie, w 1947 roku uciekł z obozu dla internowanych we Włoszech i przedostał się najpierw do Syrii, potem do Ekwadoru, a wreszcie osiadł w Chile. W Ameryce Południowej został zwerbowany przez agenta BND, którego znał jeszcze z Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy.

Między 1960 a 1962 rokiem Rauff przeszedł szkolenia z pracy w wywiadzie, pomimo że już w 1961 roku wysłano za nim list gończy. Działał pod pseudonimem "Enrico Gomez", a jego zadaniem było zbieranie informacji o Kubie i Fidelu Castro.

W 1962 roku agent został aresztowany w Chile, jednak nie doszło do jego ekstradycji i ostatecznie w 1963 roku opuścił więzienie. W czasach reżimu Augusto Pinocheta Rauff miał doradzać chilijskiej tajnej policji DINA.