Jeden z liderów rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny złożył w Komitecie Śledczym zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - poinformował na Twitterze jego adwokat Wadim Kobzew. Według opozycjonisty został on poddany działaniu trucizny podczas pobytu w areszcie.
"W ramach kontroli wnioskujemy o to, by najpierw zlecić chemiczno-toksykologiczną ekspertyzę sądową, by ustalić szkodliwą substancję oraz o to, by zażądać nagrań z monitoringu w areszcie" - napisał prawnik Nawalnego.
43-letni Nawalny odbywa 30-dniową karę aresztu za wzywanie do udziału w demontrancji, która nie była uzgodniona z moskiewskimi władzami.
Polityk trafił w niedzielę do szpitala; zdiagnozowano u niego ostrą reakcję alergiczną. W poniedziałek został wypisany i przewieziono go z powrotem do aresztu.
Nawalny nie wyklucza, że mógł być poddany działaniu trucizny. Również prawniczka i lekarka opozycjonisty, Olga Michajłowa i Anastazja Wasiliewa, mówiły o takiej możliwości.
W środę Aleksiej Tokariew, kierownik państwowego laboratorium, do którego w poniedziałek przekazano próbki materiałów biologicznych przekazał, że w organizmie opozycjonisty nie wykryto obecności substancji trujących.
20 lipca jeden z najważniejszych liderów rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny oświadczył, że jeśli w ciągu tygodnia nie dojdzie do zarejestrowania wszystkich osób formalnie zgłoszonych przez opozycję, to na sobotę 27 lipca zostanie zwołana demonstracja przed siedzibą władz miejskich. Po tej zapowiedzi doszło do rewizji w domach opozycjonistów i ich zatrzymań.