Dwadzieścia jeden myśliwców NATO przez ponad pięć godzin towarzyszyło samolotom lotnictwa strategicznego Rosji w czasie jego ćwiczeń - poinformował w sobotę dowódca rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu, generał Paweł Androsow.

Dowódca rosyjskiego lotnictwa strategicznego nie sprecyzował, kiedy odbyły się opisane przez niego manewry. Ujawnił tylko, że latano nad Oceanem Atlantyckim, Oceanem Spokojnym, Oceanem Arktycznym i Morzem Czarnym, a jego podkomendni współdziałali z myśliwcami Su-27 oraz samolotami rozpoznania i naprowadzania na cel A-50.

Prezydent Władimir Putin oświadczył w piątek, że Rosja wznowiła na stałe loty swoich bombowców strategicznych poza granice kraju. Praktykę tę Moskwa porzuciła w 1992 roku, po zakończeniu zimnej wojny. Według Putina, wznowienie lotów bombowców dalekiego zasięgu jest odpowiedzią na zagrożenie ze strony innych państw.

Pod koniec lipca norweskie i brytyjskie myśliwce przechwytujące wystartowały w kierunku dwóch rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu, które niebezpiecznie zbliżyły się do przestrzeni powietrznej Norwegii i W. Brytanii. W sierpniu rosyjskie bombowce zbliżyły się w trakcie ćwiczeń do wyspy Guam na Pacyfiku, gdzie znajduje się baza wojskowa USA.

Rosja zapewniała wówczas, że takie rejsy stanowią część typowych lotów szkoleniowych.

Departament Stanu USA oświadczył w piątek, że Stany Zjednoczone nie przywiązują wagi do wznowienia przez Rosję lotów bombowców strategicznych. Z kolei Biały Dom oznajmił, że Waszyngton nie widzi w tym zagrożenia.