W piątek przed sądem w Rimini na północy Włoch może zapaść wyrok w procesie Kongijczyka Guerlina Butungu, oskarżonego o brutalną napaść na dwoje polskich turystów i gwałt, a także o inne napady w tym nadmorskim mieście - ustaliła Polska Agencja Prasowa.

W piątek przed sądem w Rimini na północy Włoch może zapaść wyrok w procesie Kongijczyka Guerlina Butungu, oskarżonego o brutalną napaść na dwoje polskich turystów i gwałt, a także o inne napady w tym nadmorskim mieście - ustaliła Polska Agencja Prasowa.
Guerlin Butungu /MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA

W Rimini w piątek rano rozpocznie się trzecie posiedzenie sądu w procesie domniemanego szefa gangu. Jest on sądzony w trybie uproszczonym, co oznacza procedowanie na podstawie akt sprawy, bez przesłuchań i wzywania świadków.

Tryb ten przewiduje też redukcję kary maksimum o jedną trzecią. Butungu za rozbój, gwałty, spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała grozi do 20 lat więzienia.

W przypadku postępowania w trybie uproszczonym na salę sądową mogą wejść tylko strony procesu. W czasie dwóch poprzednich rozpraw wstępnych w sali obecni byli polscy i włoscy dziennikarze.

Pełnomocnik dwojga poszkodowanych Polaków, mecenas Maurizio Ghinelli powiedział PAP, że możliwe jest to, iż piątkowa rozprawa zakończy się ogłoszeniem wyroku. Jego zdaniem wiele wskazuje na to, że sąd będzie zmierzał do szybkiego zakończenia procesu. Jeśli tak nie będzie, wyznaczony zostanie jeszcze jeden termin rozprawy - dodał.

Dwoje młodych polskich turystów w nocy z 25 na 26 sierpnia zostało zaatakowanych na plaży przez czteroosobową bandę. Kobieta została zgwałcona, a jej partner ciężko pobity. Oboje trafili do szpitala, który opuścili po tygodniu.

Trzej pozostali sprawcy napaści to nieletni synowie imigrantów z Maroka i Nigerii, którzy mają od 15 do 17 lat. Także ich proces ma wkrótce się rozpocząć przed trybunałem dla nieletnich w Bolonii.

(mn)