​Gdzie można stracić walizkę, w której jest 1,6 miliona dolarów? Na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo. Przekonał się o tym pasażer z Biszkeku, stolicy Kirgistanu. 39-letni Wiaczesław Zapriagajew został postrzelony i okradziony. Mimo monitoringu i obecności ochrony, sprawcy nie zostali zatrzymani.

Do wychodzącego z terminalu "D" mężczyzny podjechała taksówka. Z jej środka od razu padły strzały. Ranny Zapriagajew nie stawiał oporu. Przestępcy złapali natomiast walizkę i niezatrzymywani odjechali, choć całe lotnisko jest monitorowane i strzeżone.

Policja do tej pory nie wpadła na ich ślad. Ranny mężczyzna trafił natomiast do szpitala. Na miejscu zdarzenia odnaleziono dwie łuski kalibru 5,45 i 7,65 milimetrów. Policja potwierdziła również, że pasażer z Biszkeku zadeklarował służbie celnej, że wwozi dolary i chciał kupić w Moskwie mieszkanie.

Napad z pewnością był zaplanowany, a przestępcy wiedzieli na kogo polują. To tłumaczy ich zuchwałość. Nie jest także tajemnicą, że przyjezdni z Azji bardzo często właśnie w ten sposób przewożą do Rosji pieniądze. Zamiast korzystać z banków, wożą walizki z gotówką.

(MRod)