W rosyjskiej loterii padła najwyższa w historii wygrana: sto milionów rubli, czyli mniej więcej dziesięć milionów złotych. Zwycięzca tak się przestraszył tej sumy, że do tej pory nie zgłosił się po wygraną.

O zwycięzcy wiadomo jedynie, że mieszka w miasteczku Kołpino i pracował do niedawna jako stróż. Dlatego przedstawiciele państwowej loterii już teraz oferują zwycięzcy pomoc moralną i radzą: nie należy nagle zmieniać stylu życia. Niech nie kupuje drogich samochodów, domów, czy wysp, bo dla człowieka bez doświadczenia to niebezpieczne. Nie mówiąc już o osobistym niebezpieczeństwie.

Tak wielka wygrana nie padła zupełnie przypadkowo. Postanowiono uwiarygodnić loteryjny biznes, który Rosjanom kojarzył się do tej pory głównie z oszustwem.