Przerwy w dostawie prądu, duże utrudnienia w ruchu drogowym i ludzie zablokowani w swoich domach - to skutki opadów śniegu w Grecji, które według lokalnych meteorologów są największe w tym kraju od 12 lat.

Jak podał we wtorek Reuters, zimny front atmosferyczny pojawił się już w weekend nad Grecją powodując spadek temperatury do nawet minus 20 stopni na północy kraju. W Atenach spadł śnieg co zdarza się bardzo rzadko.

Theodoros Kolydas z greckiego instytutu meteorologii stwierdził, że opady śniegu są "najsilniejsze pod względem intensywności i objętości od 12 lat".

W Grecji kontynentalnej i na wyspach od strony wschodniego wybrzeża wystąpiły przerwy w dostawach prądu - podał główny operator sieci energetycznej.

Grecka straż pożarna poinformowała, że od niedzieli trzeba było wyciągać z zasp co najmniej sześć osób, a rząd kraju odradza podróże z wyjątkiem sytuacji, kiedy trzeba załatwiać niezbędne życiowe potrzeby.

Meteorologowie przewidują, że taka pogoda może się utrzymać w Grecji kontynentalnej do środy, a następnie zimny front będzie przechodził na południe, m.in. nad Kretę.