Władze duńskiego zoo zdecydowały o uśpieniu rodziny lwów, żeby zrobić miejsce dla nowych osobników. Placówka ta po raz kolejny jest krytykowana za kontrowersyjne podejście do zwierząt. Kilka tygodni temu pracownicy zoo zabili i poćwiartowali zdrową żyrafę na oczach dzieci.

Zoo uśpiło dwa lwiątka i ich rodziców, ponieważ chcieli w ten sposób znaleźć miejsce dla nowego, młodego lwa. Władze placówki twierdzą, że próbowały znaleźć nowy dom dla zabitych zwierząt, ale nikt nie chciał przyjąć lwiej rodziny.

Zabita lwica miała 14 lat, a jej partner - 16. Zwierzęta zbliżały się do granicy wieku w niewoli - podano w komunikacie. Dlaczego nie uratowano 10-miesięcznych lwiątek? Zoo przekonuje, że osobniki były zbyt małe, żeby sobie poradzić bez rodziców. Maluchy zostałyby zabite przez nowego lwa - tłumaczą władze zoo.

Nowy lew ma pojawić się w duńskim zoo w ciągu kilka dni. Zostanie on zapoznany z dwiema samicami, które wkroczyły w wiek rozrodczy.

Zdrowa, półtoraroczna żyrafa Marius na początku lutego została zastrzelona i poćwiartowana w kopenhaskim zoo, a władze tej instytucji pozostały głuche na protesty miłośników zwierząt. Co gorsza, ciało zwierzaka ćwiartowano publicznie, czemu przyglądały się także dzieci. Zdaniem pracowników zoo, żyrafa nie miała dobrych genów do dziedziczenia.