W sobotę w kolejną misję startuje prom kosmiczny Discovery. Na jego pokładzie muszą się znaleźć części do zepsutej toalety międzynarodowej stacji kosmicznej. Urządzenie zawiodło kilka dni temu i od tej pory męska część załogi musi ratować się plastikowymi woreczkami.

Na ziemi pełna mobilizacja sił. Odliczanie do startu już się zaczęło, dlatego do Rosji poleciał specjalny wysłannik NASA, który ma osobiście przywieźć części do naprawy toalety, a jednocześnie specjaliści w trybie pilnym organizują miejsce w ładowniach promu kosmicznego, tak by mógł te części zabrać.

Sprawa nie jest prosta, bo toaletowa pompa waży 13 kg, a do tego są jeszcze inne elementy. Dlatego z Discovery wyjęto inne części, które nie są tak bardzo potrzebne na stacji kosmicznej jak sprawna toaleta. NASA przyznaje, że usunięcie tej awarii to w tej chwili zadanie numer jeden.