Wypełnione gazem baloniki, które miały wznieść się w powietrze, wybuchły podczas wiecu wyborczego w stolicy Armenii Erywaniu. Co najmniej 150 osób z poparzeniami trafiło do szpitala - podało armeńskie MSW.

Eksplozję najprawdopodobniej wywołał mężczyzna, który zapalił papierosa w pobliżu przygotowanych do wypuszczenia balonów. Pomimo wypadku prezydent Serż Sarkisjan wygłosił przemówienie do kilkudziesięciu tysięcy ludzi zgromadzonych na wiecu rządzącej Republikańskiej Partii Armenii (RPA).

Wybory parlamentarne w Armenii odbędą się w niedzielę. Ich przebieg będzie miał też kluczowe znaczenie dla stosunków tego kraju z UE - zaznaczono w przyjętej niedawno rezolucji Parlamentu Europejskiego, dotyczącej układu stowarzyszeniowego między UE a Armenią.

W jednoizbowym parlamencie Armenii jest 131 posłów (41 jest wyłanianych według ordynacji większościowej, a 90 - proporcjonalnej). Aby znaleźć się w Zgromadzeniu Narodowym, partie muszą w niedzielę przekroczyć 5-procentowy próg wyborczy, a bloki - 7-procentowy. Do głosowania jest uprawnionych niemal 2,5 mln osób.

Republikanie prowadzą w sondażach

Według badań opinii publicznej, największe szanse na zwycięstwo ma RPA, która według agencji Newsarmenia w sondażu z 17-22 kwietnia otrzymała 40,6 proc. głosów. Na drugim miejscu uplasowała się "Dostatnia Armenia" (DA)- 32,6 proc.

Ogółem w wyborach weźmie udział 8 partii politycznych i jeden sojusz: RPA, DA, Partia na rzecz Praworządnego Kraju (OE), Armeńska Federacja Rewolucyjna, partia "Dziedzictwo" (wspólna lista z partią "Wolni Demokraci"), Demokratyczna Partia Armenii (DPA), Komunistyczna Partia Armenii (KPA), nowa partia "Zjednoczeni Ormianie" oraz blok Armeński Kongres Narodowy.

Bezrobocie i niski poziom życia głównymi problemami kraju

Według uczestników sondażu, z których 66 procent wyraziło chęć pójścia na wybory, głównymi problemami Armenii są bezrobocie, niski poziom życia, emigracja. Niepokój wywołuje też sprawa Górskiego Karabachu (enklawy ormiańskiej na terenie Azerbejdżanu). Z powodu tego konfliktu Azerbejdżan i Armenia nie utrzymują stosunków dyplomatycznych i są praktycznie w stanie wojny. Na granicy Karabachu regularnie dochodzi do starć, w których giną żołnierze.