Czy można zbudować bloki na radioaktywnym wysypisku? W Moskwie bez problemu. Przy prospekcie marszałka Rokossowskiego mieszkańcy walczą o zatrzymanie budowy na tzw. zielonej górce. Okazało się bowiem, że po II wojnie światowej radzieckie władze składowały tam radioaktywne odpady.

Deweloper ma swoje ekspertyzy, a mieszkańcy – swoje. Jak twierdzą, pod ziemią znajduje się cała tablica Mendelejewa. Od początku nie należało dotykać tego miejsca. Wtedy ta górka nie była niebezpieczna. Teraz ludzie są wystraszeni, że żyją na radioaktywnym wysypisku - mówią.

Jednak władze przerażonych ludzi nie słuchają, bo dawne przedmieścia Moskwy to teraz żyła złota dla firm budowlanych. Niebezpieczeństwo można by zneutralizować, wywożąc ziemię z obszaru kilku hektarów. Tego typu zabieg kosztuje jednak miliony dolarów. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Przemysława Marca: