Moskwa jest najniebezpieczniejszym miastem Starego Kontynentu – głosi raport Washington Profile. Rosyjska stolica zajmuje równocześnie niechlubne piąte miejsce na świecie – za Caracas w Wenezueli, południowoafrykańskim Kapsztadem czy amerykańskim Nowym Orleanem.

Wskaźnik zabójstw jest w Moskwie pięć razy wyższy niż w innych europejskich stolicach, a serwisy informacyjne często zaczynają się tam od doniesień o szturmie uzbrojonych bandytów a to na bank, a to na dom bogatego przedsiębiorcy.

Najbardziej niebezpiecznie jest w centrum miasta. Najlepsza recepta na spokój to – jak mówią mieszkańcy – siedzieć wieczorem w domu. Ale przyznają też, że miasto nieco się uspokoiło. Kiedyś dochodziło do strzelanin. Teraz krzyki i bójki zdarzają się naprawdę rzadko - opowiada korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi mieszkanka rosyjskiej stolicy: