Moskwa to jedna z niewielu stolic, gdzie psom nie wolno szczękać po godzinie 23. Właścicielom grożą za to finansowe kary. W moskiewskich sklepach pojawiły się zatem specjalne kagańce i środki chemiczne, które podobno oduczają nocnego szczekania.

Niebezpieczeństwo, że sąsiad będzie mierzył poziom szczekania, jest niewielkie – twierdzą właściciele psów, ale niektórzy wolą chuchać na zimne i zaopatrzyli się w elektroniczne obroże. To bardzo skuteczne. Na obroży jest pojemnik na cytrynowy płyn. Kiedy pies zaczyna szczekać, prosto w nos leci mu owa ciecz. To zupełnie bezpieczne - mówi korespondentowi RMF FM właścicielka czworonoga:

Nakaz milczenia dla psów to kompletny absurd w mieście, w którym hałas na ulicach przez całą dobę przekracza wszelkie normy.