Rosyjska stolica ma się powiększyć i to aż dwukrotne. Najważniejsze urzędy - w tym prezydenta i premiera - zostaną przeniesione na peryferie. To jednak na razie tylko pomysł - na jego realizację mieszkańcy stolicy Rosji muszą poczekać 20 lat.

Moskwa będzie rozrastać się na południe. Jak twierdzi jej mer, Siergiej Sobianin, to niezbędny krok w przeludnionej, kilkunastomilionowej metropolii. To pozwoli zmniejszyć gęstość zaludnienia prawie dwukrotnie. Dzięki przeniesieniu dużej ilości urzędów i miejsc pracy stara Moskwa będzie lżej oddychać - przekonuje.

Ale tak naprawdę to nie nowy plan, ale powrót do idei Stalina z 1935 r. Wtedy zamiary pokrzyżowała wojna. Teraz ma jednak nastąpić decentralizacja molocha, w którym wszystkie główne drogi prowadzą do centrum. Powoduje to koszmarne korki.