Podejrzani o zamordowanie słowackiego dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kusznirovej zostali zatrzymani na wniosek prokuratury - podały media w Bratysławie. Policja nie potwierdziła dotąd tych informacji, powołując się na dobro śledztwa. Słowackie media podają, że jeden z zatrzymanych miał być szkolony w Polsce.

O zatrzymaniach jako pierwszy napisał portal "DennikN". Powołując się na źródła zbliżone do śledztwa, poinformował o zatrzymaniu ośmiu osób, w tym mordercy Kuciaka i jego narzeczonej, którzy zginęli w lutym.

Trwają przeszukania i inne czynności śledcze - napisał portal, dodając, że zatrzymania miały miejsce na południu Słowacji.

Policja, która nie potwierdziła oficjalnie tych doniesień, zamieściła na Facebooku informację o akcji elitarnego oddziału NAKA. Więcej informacji podamy, gdy tylko będzie to możliwe - napisano.

Jak podają słowackie media, jednym z zatrzymanych jest były wojskowy i były policyjny śledczy. I właśnie ten ostatni - Tomasz Sz. miał przejść dwutygodniowe szkolenie dla ochroniarzy w Polsce. Szkolenie obejmowało między innymi posługiwanie się bronią krótką, długą i walkę wręcz niezbędną do chronienia tak zwanych VIP-ów. Po tym szkoleniu zajmował się między innymi ochroną statków przed piratami.  

Dziennikarz Jan Kuciak został zamordowany pod koniec lutego. Przygotowywane przez niego materiały dotyczyły m.in. powiązań między osobami z otoczenia ówczesnego premiera Słowacji Roberta Fico a włoską mafią. Oprócz dziennikarza zginęła także jego narzeczona Martina Kusznirova.

Zabójstwo Kuciaka i Kusznirovej wywołało w kraju kryzys polityczny i doprowadziło do rekonstrukcji rządu. Pod wpływem masowych protestów ze stanowiska zrezygnował szef rządu Fico, a jego miejsce zajął reprezentujący tę samą partię Kierunek - Socjaldemokracja (SMER-SD) Peter Pellegrini. Słowacja ma także nowego szefa policji, ministrów sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych.

(az+j.)