14 osób zginęło w północno-środkowej Mongolii w wypadku strażackiego helikoptera. Osiem osób przeżyło katastrofę.

Helikopter typu Mi-8 rosyjskiej produkcji zaginął kilka dni temu, jednak dopiero w sobotę służbom ratunkowym udało się zlokalizować wrak maszyny.

Należący do mongolskiego Ministerstwa Obrony śmigłowiec dowoził sprzęt oraz strażaków do pożaru lasu w ajmaku selengijskim.

Rodziny ofiar katastrofy powiedziały reporterom, że władze zwlekały z podjęciem akcji ratunkowej aż do piątku, mimo że kontakt z helikopterem utracono w środę.