Oskarżeni o ludobójstwo i zbrodnie wojenne Radovan Karadżić, były przywódca Serbów bośniackich oraz Ratko Mladić, były dowódca ich oddziałów ukrywają się w Belgradzie i serbskie władze muszą ich odnaleźć - oznajmiła Olga Kavran, rzeczniczka Carli del Ponte, głównej prokurator trybunału ONZ do spraw zbrodni w byłej Jugosławii.

W wywiadzie dla serbskiego dziennika "Danas" Kavran zaznaczyła, że trybunał przekazał władzom serbskim informacje dotyczące Mladicia. Policja przeprowadziła we wtorek w nocy nalot na jeden z 

należących do wojska domów w Belgradzie, lecz Mladicia nie znalazła. Kavran podkreśliła, że strona serbska nie współpracuje z trybunałem od ponad roku. Na wolności wciąż jeszcze pozostaje

sześciu Serbów z listy oskarżonych trybunału haskiego.

Rasim Ljajić, który przewodniczy serbskiej radzie do spraw współpracy z trybunałem haskim, argumentował w radiu B92, że "nikt nie może powiedzieć, czy Mladić jest, czy go nie ma w Serbii". Z powodu niewydania Mladicia i braku współpracy z trybunałem haskim Unia Europejska wstrzymała na początku maja ubiegłego roku negocjacje stowarzyszeniowe z Serbią.

Po utworzeniu w Serbii nowego rządu przez prodemokratyczne partie unijny komisarz do spraw rozszerzenia Olli Rehn zapowiedział w środę, że Belgrad będzie mógł wkrótce wznowić rozmowy stowarzyszeniowe z Unią Europejską. Według niego strona serbska już wykazuje "zaangażowanie na rzecz europejskiej integracji i współpracy z oenzetowskim trybunałem do spraw zbrodni wojennych w byłej Jugosławii".

Karadżić i Mladić są oskarżeni o ludobójstwo i zbrodnie przeciw ludzkości w czasie wojny 1992-95 roku, miedzy innymi za rolę, jaką odegrali w masakrze blisko 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn w Srebrenicy. Trybunał haski wielokrotnie powtarzał, że Mladić ukrywa się w Serbii. Karadżić - według różnych źródeł - miał przebywać w Rosji, w Bośni lub w rodzinnej Czarnogórze.