W sieci pojawiło się dramatyczne nagranie z Mińska, gdzie w środę wieczorem wybuchły protesty po niezapowiedzianej inauguracji Alaksandra Łukaszenki. Na filmie widać, jak funkcjonariusze OMON-u gonią jednego z demonstrantów. Mężczyzna w ostatniej chwili zdołał schować się w taksówce.

Na filmie zarejestrowano, jak mężczyzna ucieka przed kilkoma funkcjonariuszami. Słychać krzyki. Demonstrant dobiega do ulicy, gdzie na światłach stoją auta - udaje mu się wsiąść do taksówki. 

Funkcjonariusze próbują jeszcze otworzyć drzwi samochodu, ale taksówkarz odjeżdza z piskiem opon.

Środowy protest w Mińsku jest reakcją na niezapowiedzianą i przeprowadzoną potajemnie tego dnia inaugurację Alaksandra Łukaszenki. Tym samym objął on po raz szósty urząd prezydenta Białorusi. Jego legitymacji nie uznaje część państw, w tym Polska.

Uczestnicy demonstracji są rozpędzani i zatrzymywani. W kilku miejscach protestujący zablokowali ulice. Na kilku dzielnicach, gdzie skupiali się demonstranci, świadkowie poinformowali o słyszanych wybuchach i strzałach. 

TUTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>