Flamandzkiego ministra ds. mobilności Bena Weytsa spotkała przykra niespodzianka podczas konferencji prasowej. W czasie, gdy urzędnik prezentował dziennikarzom ambitne projekty dotyczące ścieżek rowerowych, ktoś skradł mu rower.

Flamandzkiego ministra ds. mobilności Bena Weytsa spotkała przykra niespodzianka podczas konferencji prasowej. W czasie, gdy urzędnik prezentował dziennikarzom ambitne projekty dotyczące ścieżek rowerowych, ktoś skradł mu rower.
Minister Ben Weyts (po lewej) /JULIEN WARNAND /PAP/EPA

Minister chciał pochwalić się przed mediami projektami nowych ścieżek rowerowych we Flandrii i zachęcić mieszkańców regionu do jazdy na dwóch kółkach.

Chcąc dać dobry przykład, przyjechał na konferencję swoją nową "wyścigówką". Po konferencji okazało się jednak, że mimo zabezpieczeń rower zniknął.

Ponieważ konferencja odbywała się na dworcu kolejowym, Weyts wrócił do domu pociągiem. Minister wyraził jednak nadzieję, że policji uda się odzyskać rower.

(ph)