Rusza głośny proces byłego francuskiego ministra ds. budżetu Jerome’a Cahuzaca. Zapowiadał on ostrzejsze ściganie przestępców podatkowych, a jak - jak później przyznał - ukrywał przed fiskusem ponad pół miliona euro na kontach w Szwajcarii i Singapurze.

Rusza głośny proces byłego francuskiego ministra ds. budżetu Jerome’a Cahuzaca. Zapowiadał on ostrzejsze ściganie przestępców podatkowych, a jak - jak później przyznał - ukrywał przed fiskusem ponad pół miliona euro na kontach w Szwajcarii i Singapurze.
Jerome Cahuzac /IAN LANGSDON /PAP

Byłego francuskiemu ministrowi ds. budżetu grozi 7 lat więzienia i milion euro grzywny. To właśnie wielki skandal wokół jego osoby był jednym z głównych powodów rekordowego spadku popularności lewicowego prezydenta Francois Hollande’a. Szef państwa obiecywał bowiem wcześniej, że jego współpracownicy będą przykładem uczciwości.

Pikanterii aferze dodaje fakt, że tajne konta bankowe wykrył detektyw zatrudniony przez... zazdrosną żonę Jerome’a Cahuzaca, która tropiła jego kochanki. Razem z byłym ministrem sądzony jest m.in. szef szwajcarskiego banku, który - według prokuratury - pomagał mu oszukiwać fiskusa. 

(az)