​Amerykański milioner trafi do więzienia po tym, jak przyznał się do uprawiana seksu z 15-latką - informują media za Oceanem.

53-letni Stephen Bradley Mell prywatnie jest mężem i ojcem trójki dzieci. Jest także finansistą-milionerem i zapalonym lotnikiem. Jak wynika z dokumentów, przed 2017 rokiem matka młodej dziewczyny zapytała go, czy nie mógłby udzielić jej córce lekcji z latania samolotem.

Mell zaczął wymieniać z 15-latką wiadomości za pomocą aplikacji Snapchat. W pewnym momencie rozmowy zeszły na tematy erotyczne, wówczas milioner zapytał nastolatkę, czy "potrafi uprawiać seks oralny". Następnie zaprosił ją do domu.

Jak wynika z dokumentów sądowych, do których dotarło "USA Today", Mell zaczął uprawiać z 15-latką seks.

Jeśli będziesz się denerwować, to będzie bardziej bolało. Jeśli będziesz podniecona, to będziesz się lepiej czuła - pisał do nastolatki.

Po miesiącu - jak ujawniają media - kupił dziewczynie tabletkę "dzień po".

W czerwcu 2017 roku mężczyzna zabrał nastolatkę na przelot prywatnym samolotem do Barnstable w stanie Massachusetts. Kiedy wracali, miał włączyć autopilota i uprawiać w tym czasie z dziewczyną seks. Podczas innej wycieczki robił jej rozbierane zdjęcia.

Mężczyzna jest oskarżony o dopuszczenie się czynności seksualnej z osobą poniżej 16. roku życia. Postawiono mu także zarzuty posiadania dziecięcej pornografii. Milioner przyznał się do wszystkiego. Grozi mu co najmniej 5 lat więzienia.

Żona Mella w grudniu wystąpiła o rozwód.