Aż 12 mln euro zapłacił za możliwość wyjścia z aresztu na wolność Miroslav Miszković, uważany za najbogatszego człowieka w Serbii. To najwyższa w historii kraju wpłacona kaucja. Miliarder jest oskarżony o malwersacje finansowe.

Stawiane Miszkoviciowi zarzuty dotyczą sprzeniewierzenia ponad 153 mln euro podczas prywatyzacji przedsiębiorstw zajmujących się głównie budową dróg oraz niezapłacenia podatków o równowartości 4,2 mln euro.

67-letni Miszković od grudnia znajdował w areszcie. Jego syn, który jest jednym ze współoskarżonych, został objęty aresztem domowym. Jeśli miliarder zostanie uznany za winnego zarzucanych mu przestępstw, grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Majątek Miszkovicia, właściciela grupy Delta Holding, jest oceniany na "wiele miliardów euro". Dorobił się on swej fortuny pod koniec lat 90. za rządów Slobodana Miloszevicia. W 2007 roku "Forbes" oceniał majątek Miszkovicia na miliard dolarów, co wówczas plasowało go w gronie 1000 najbogatszych ludzi na świecie.

W ciągu ostatniej dekady Miszković prowadził interesy na całych Bałkanach. Jego firmy zajmowały się nieruchomościami, ubezpieczeniami, produkcją żywności i handlem detalicznym. Od lat uważany był za najbardziej wpływowego biznesmena w Serbii, utrzymującego bliskie relacje z wysokimi rangą politykami.

Od objęcia władzy przez rząd Ivicy Daczicia przeprowadzono szereg dochodzeń antykorupcyjnych, w większości - jak zauważały media - przeciwko przeciwnikom politycznym obecnych władz. Skuteczna walka z korupcją jest jednym z wymogów członkostwa w Unii Europejskiej, o które stara się Serbia.

(MRod)