Prezydent Rosji przestrzegł Ukrainę przed „niefachowym ingerowaniem” w sytuację wokół rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Niech nam nie mówią, jak mamy postępować - stwierdził Dmitrij Miedwiediew. Będziemy działać ściśle z dyrektywami, które wydaję jako zwierzchnik sił zbrojnych - zaznaczył.

W ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko podpisał dekret, zgodnie z którym stacjonująca na Krymie rosyjska Flota Czarnomorska zobowiązana jest do informowania władz w Kijowie o zamiarze przekroczenia przez jej jednostki granic Ukrainy z co najmniej 72-godzinnym wyprzedzeniem.

W odpowiedzi Moskwa oznajmiła, że zmiany mogą poważnie skomplikować działalność Folty Czarnomorskiej. Zdaniem Rosji stoją one w sprzeczności z rosyjsko-ukraińskim porozumieniem z 1997 r.

Zaostrzenie zasad przemieszczania jednostek morskich i lotniczych rosyjskiej marynarki wojennej jest związane z jej zaangażowaniem w konflikt gruzińsko-rosyjski. Kijów, który opowiedział się w nim po stronie Tbilisi, uważa, że wysyłając w rejon konfliktu stacjonujące na Ukrainie rosyjskie formacje, Rosja wciąga Ukrainę w działania wojenne w Gruzji.