Przyszły rok to będzie rok z prezydentem Bushem na ekranach kin. Poza przygotowywaną przez Oliviera Stone’a biografią amerykańskiego przywódcy, swoją premierę ma też mieć najnowszy film Michaela Moore’a. Wkrótce zaczną się zdjęcia do drugiej części kontrowersyjnego filmu dokumentalnego „Fahrenheit 9/11”.

Możemy się spodziewać bezlitosnej krytyki rządów Busha. Poruszany będzie na pewno temat wojny w Iraku, temat ekonomicznego kryzysu gnębiącego Amerykę i fatalny wizerunek USA na świecie. W zapowiedziach filmu reżyser mówi, że Amerykanie nie znają jeszcze wszystkich okoliczności wyborów prezydenckich sprzed czterech lat.

Te wszystkie informacje każą spodziewać się kolejnego bardzo krytycznego dokumentu, który nie zostawi suchej nitki na administracji Busha. O samym filmie wiadomo, że ma pokazać się w połowie przyszłego roku, a producenci już zaczęli sprzedawać prawa do pokazywania go w rożnych krajach świata. Oferta pojawi się na trwających od dzisiaj targach filmowych w Cannes – miejscu bardzo przyjaznym dla Moore’a. Właśnie tam dostał Złotą Palmę za pierwszą część filmu „Fahrenheit 9/11”.