Kanclerz Angela Merkel oświadczyła, że Niemcy nie wyślą ani do Iraku, ani też na Ukrainę żołnierzy przeznaczonych do udziału w operacjach wojskowych. Zastrzegła jednocześnie, że Berlin rozważa wysłanie do Iraku instruktorów wojskowych.
Merkel powiedziała, że Niemcy "nie wyślą żołnierzy, by rozwiązać konflikt na Ukrainie". Rząd chce dać szansę dyplomacji - wyjaśniła kanclerz. Niemiecki rząd wyraził gotowość do przekazania broni i amunicji kurdyjskim bojownikom w północnym Iraku, walczącym z islamskimi dżihadystami.
O pomoc wojskową dla swego kraju apelował w niemieckich mediach szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin. Logiczne byłoby udzielenie Ukrainie technicznego i militarnego wsparcia do walki z terroryzmem, tak jak ma to miejsce w przypadku Iraku - mówił dziennikowi "Express". Wezwał Zachód do stworzenia "Planu Marshalla" dla Ukrainy.
Angela Merkel złoży w sobotę wizytę w Kijowie. Będzie to jej pierwsza podroż na Ukrainę od wybuchu konfliktu w grudniu zeszłego roku.
(mn)