W meksykańskiej miejscowości Reynosa, dokąd przewieziono ciała 72 ofiar masakry na farmie pod San Fernando, doszło do dwóch wybuchów. Nie wiadomo jeszcze ani jak doszło do eksplozji, ani jakich środków wybuchowych użyto. Ranna została co najmniej jedna osoba.

Meksykański dziennik "Reforma" poinformował, że w Reynosa doszło do trzeciego wybuchu, ale informacji tej nie potwierdziły lokalne władze.

Do instytutu medycyny sądowej w Reynosa przewieziono ciała nielegalnych emigrantów zabitych na rancho Tuesday w pobliżu San Fernando. Zwłoki odnalazło w środę wojsko, po starciu z przestępcami, w którym zginęły cztery osoby, w tym żołnierz.

Ciała ofiar z zawiązanymi oczami odkryto przeszukując farmę. Wśród zabitych było 14 kobiet. Skonfiskowano około 20 sztuk broni palnej, ok. 6 tys. naboi różnego kalibru i 4 samochody, w tym jeden z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi resortu obrony.

Za mordem 72 nielegalnych emigrantów stoi najprawdopodobniej gang narkotykowy Zetas. Śledztwo w sprawie tej masakry prowadzą władze federalne.