Jednoręki czeczeński terrorysta Ahmed Czatajew mógł być inicjatorem zamachu na lotnisku w Stambule, w którym zginęły 43 osoby - informują tureckie media.

Czatajew figuruje na liście sankcji ONZ jako przywódca dżihadystów odpowiedzialny za szkolenie rosyjskojęzycznych bojowników. Jest on poszukiwany przez rosyjskie władze. Pod jego dowództwem znajduje się ok. 130 osób.

Według informacji podawanych przez zagraniczne media, Czatajew nie ma jednej ręki, ponieważ stracił ją podczas pobytu w jednym z więzień. 12 lat temu uciekł on z Rosji i dostał azyl w Austrii. Tam miał organizować dostawy broni dla bojowników walczących w Północnym Kaukazie.

W 2008 roku został aresztowany w Szwecji, kiedy w jego samochodzie znaleziono karabiny i materiały wybuchowe. Sam Czeczen twierdził, że został wrobiony.

Po wyjściu ze szwedzkiego aresztu pojechał na Ukrainę, gdzie został zatrzymany przez rosyjską policję. Uniknął deportacji powołując się na swój status uchodźcy. Rok później został zatrzymany w Gruzji, gdzie uczestniczył w strzelaninie pomiędzy policją a buntownikami.

W styczniu rosyjska gazeta "Kommiersant" pisała, że Czatajew "szkoli bojowników, by dokonywali aktów terroru w Rosji i Europie Zachodniej". Według rosyjskich ekspertów Czeczen jest szefem komórki Państwa Islamskiego, która pracuje nad zorganizowaniem masowych ataków w Rosji i Europie. W jego armii są osoby z Północnego Kaukazu, ale także byli oficerowie z Iraku - powiedział jeden z ekspertów.

Północny Kaukaz to region, w którym znajduje się m.in. Dagestan, skąd według doniesień medialnych pochodził jeden z zamachowców w Stambule. 

(az)