Bliscy Bobbi Kristiny, córki zmarłej 3 lata temu piosenkarki Whitney Houston, zdecydowali, że odłączoną ją od aparatury podtrzymującej życie. Chcą jednak poczekać jeszcze jeden dzień i pozwolić 21-latce umrzeć w ten sam dzień, co jej matka.

Jak donosi "The New York Post", rodzina zgodziła, że odłączyć Bobbi Kristinę od respiratora w środę tuż po północy, 11 lutego. Wówczas minie dokładnie 3 lata od śmierci jej matki Whitney Houston.

Bobbi Kristina jest w śpiączce od 31 stycznia. Wówczas znaleziono ją w wannie nieprzytomną. Od tego czasu 21-latka jest podłączona do aparatury podtrzymującej życie. Kilka dni temu amerykańska prasa podawała, że lekarze nie mają wątpliwości co do śmierci mózgu kobiety.

21-latka została znaleziona przez swojego partnera i ich wspólnego znajomego w łazience w swoim domu.

"The New York Post" podaje, że na ciele Bobbi Kristina miała liczne obrażenia. Teraz śledczy koncentrują się na ustaleniu, co się stało w domu kobiety. Wiadomo, że policja skupia się na jej partnerze Nicku Gordonie, który ma na swoim koncie stosowanie przemocy w rodzinie. 

(abs)