Szczątki 51 ciał odnaleziono po dwóch dniach przeszukiwania masowego grobu w pobliżu miasta Monterrey. Prokurator generalny stanu Nuevo Leon (północny-wschód) poinformował, że wśród zabitych jest 48 mężczyzn i 3 kobiety.

W piątek meksykańskie władze odkryły szczątki co najmniej 38 osób - prawdopodobnie ofiar porachunków gangów narkotykowych - zakopane w dołach w pobliżu miasta Monterrey, w północno-wschodnim Meksyku.

Wczoraj odnaleziono kolejne ciała. Jest ich tak dużo, że lokalne władze wykorzystują ciężarówki - chłodziarki do przetrzymywania odnalezionych szczątków.

Miejsce, wykorzystywane najpewniej przez gangi narkotykowe do grzebania ofiar, znaleziono w czwartek. Anonimowy przedstawiciel władz stanowych powiedział agencji AP, że na ślad zbiorowego grobu naprowadził ich anonimowy telefon.

Policja nadal stara się zidentyfikować ofiary. Większość z tych ciał ma różnego typu tatuaże, które mogą wskazywać na przynależność (zabitych) do poszczególnych grup przestępczych - poinformowała policja. Śledczy są przekonani, że w zbrodnię tę zamieszane są kartele narkotykowe.

Największy masowy grób odnaleziony w ostatnich latach odkryto w maju, w południowym mieście Taxco, gdzie zakopano 55 ciał w opuszczonym szybie kopalni.

Od kiedy meksykańskie władze ogłosiły wojnę przeciwko kartelom narkotykowym pod koniec 2006 roku w Meksyku zabitych zostało prawie 25 tys. ludzi.