Około 100 ludzi zabił zamachowiec-samobójca w mieście Baghlan na północy Afganistanu. Wśród ofiar jest sześciu afgańskich deputowanych. Terrorysta wysadził się w tłumie osób witających parlamentarzystów z Kabulu, którzy przyjechali na wizytację.

Miejscowa policja mówi, że zabici i ranni leżą wszędzie; są wśród nich kobiety, dzieci, policjanci.

To najkrwawszy pojedynczy zamach samobójczy w Afganistanie od obalenia w 2001 roku reżimu talibów. Niedobitki tych islamskich ekstremistów uczestniczą w zbrojnej rebelii przeciw afgańskim władzom i wspierającym je siłom zachodnim. W tym roku w około 130 atakach samobójczych spowodowali blisko 200 ofiar.