Co najmniej dwie osoby zostały ranne podczas protestu hiszpańskich górników w Madrycie. W demonstracji przeciwko zmniejszeniu rządowej pomocy dla przemysłu węglowego uczestniczyło kilka tysięcy osób. Grupa protestujących obrzuciła policjantów petardami, kamieniami i butelkami. Według dziennika "El Pais" funkcjonariusze użyli gumowych kul.

Górnicy demonstrowali przed siedzibą hiszpańskiego ministerstwa przemysłu. Chcieli w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec zmniejszenia o dwie trzecie rządowej pomocy dla przemysłu węglowego. Związki zawodowe twierdzą, że krótkowzroczna polityka rządu wobec górnictwa węglowego sprawi, że znikną całe miasteczka i osiedla górnicze.

Górnicy chcą, by konserwatywny gabinet Mariano Rajoya zrezygnował z oszczędności w przemyśle wydobywczym. Jednak w zeszłym tygodniu minister przemysłu Jose Manuel Soria powiedział, że rząd, który poszukuje wszelkich środków obniżenia deficytu finansów publicznych, nie zmieni swej decyzji.

Stopniowa redukcja branży węglowej została zapoczątkowana w Hiszpanii w latach 80. XX wieku. Obecnie ta branża zatrudnia niespełna 9 tys. górników. Przed 20 laty w samej Asturii było ich ok. 30 tys.