Prezydent Białorusi znów grozi nałożeniem ceł tranzytowych na rosyjską ropę. Aleksander Łukaszenka wspomniał o takiej możliwości, mimo że jego kraj zmuszony odcięciem dostaw przez Rosję, niedawno wycofał się z identycznego pomysłu.

Coraz więcej wskazuje, że mając coraz słabsze oparcie na Kremlu, Łukaszenka szuka porozumienia z zachodem – w czwartek sugerował, że firmy z zachodu mogłyby stać się współwłaścicielami białoruskich ropo - i gazociągów.

Podczas niedawnego sporu z Mińskiem Moskwa przerwała na trzy dni dostawy rosyjskiej ropy płynącej rurociągiem "Przyjaźń" przez Białoruś do państw UE.

W połowie stycznia premierzy Rosji i Białorusi podpisali w Moskwie porozumienie określające warunki dostaw rosyjskiej ropy naftowej na Białoruś. Mińsk wycofał się z wprowadzonego cła tranzytowego na rosyjską ropę.