Brytyjska policja prowadzi śledztwo w sprawie podejrzanej śmierci w centrum Londynu. Ciało znaleziono w walizce ukrytej w łazience. Według prasy, mężczyzna pracował dla wywiadu MI6.

Ciało około trzydziestoletniego mężczyzny znaleziono w poniedziałek. Było w apartamencie, który znajduje się niedaleko siedziby MI6. Policjanci przeszukali po informacji współpracowników, którzy nie widzieli mężczyzny od jakiegoś czasu.

Według "The Sun" zamordowany pracował dla Kwatery Głównej Łączności Rządowej (GCHQ), ale miał być oddelegowany do wywiadu zagranicznego MI6. W mieszkaniu znaleziono jego telefon komórkowy wraz z licznymi kartami SIM - informuje z kolei "Daily Mail".

Zanim policja poda nazwisko domniemanego agenta musi odnaleźć krewnych i formalnie go zidentyfikować. Dzisiaj ma być przeprowadzona sekcja zwłok.

Inne doniesienia mówią, że mężczyzna studiował na uniwersytecie w Cambridge, był człowiekiem łagodnego usposobienia i pasjonowało go kolarstwo.