Nie w barze sushi lecz w londyńskim hotelu Millenium otruty został były rosyjski agent Aleksander Litwinienko. O najnowszych hipotezach brytyjskich śledczych pisze dziennik „The Times”.

U wszystkich siedmiu pracowników hotelowego baru testy wykazały obecność radioaktywnego polonu 210, który spowodował śmierć szpiega. Przedstawiciele brytyjskiej służby zdrowia starają się teraz pilnie skontaktować z 250 osobami, które 1 listopada również były klientami baru.

Zdaniem niektórych brytyjskich ekspertów Litwinienko mógł zostać otruty skażonym polonem drinkiem lub papierosem. W tym właśnie hotelowym barze Litwinienko spotkał się z dwoma Rosjanami.

Jednym z nich był Dmitroj Kowtun, który według rosyjskich agencji, przebywa w jednym z moskiewskich szpitali w ciężkim stanie. Zaprzecza temu jednak prawnik Kowtuna i dodaje, że przez dwa ostatnie dni jego klient rozmawiał z rosyjskimi prokuratorami i śledczymi ze Scotland Yardu, prowadzącymi dochodzenie w sprawie śmierci Litwinienki.